Einar Selvik (Warduna) o paleniu kościołów. „Z perspektywy czasu przesunięto granice”

Einar Selvik z Wardruny, były członek Gorgoroth, komentuje kontrowersyjne palenie kościołów przez norweskich muzyków black metalowych. W rozmowie z Metal Hammer wskazuje na długofalowy wpływ tych działań na wolność artystyczną, religijną i rozwój sceny black metalu.

W rozmowie z Metal Hammer Einar Selvik, lider formacji Wardruna i dawny perkusista Gorgoroth, odniósł się do jednej z najbardziej kontrowersyjnych kart historii muzyki — serii podpaleń drewnianych kościołów w Norwegii na początku lat 90., związanych ze sceną norweskiego black metalu. Choć nie broni tych czynów, dostrzega w nich pewien przewrotny impuls do społecznej i duchowej zmiany.

Einar Selvik o paleniu kościołów, wolności religijnej i duchowości natury

„Trudno bronić tego, co się wtedy wydarzyło, ale z perspektywy czasu przesunięto granice, które musiały zostać przesunięte”

– mówi Selvik.

Palenie kościołów i walka z religią państwową – black metal jako akt sprzeciwu

W latach 90. Norwegia była świadkiem fali podpaleń historycznych, drewnianych kościołów. Akty te były związane z ruchem black metalowym, z którego wywodzili się m.in. Varg Vikernes z Burzum oraz Samoth z Emperor. Media przedstawiały je jako przejawy satanizmu, co wywołało panikę moralną nie tylko w Norwegii, ale również w innych krajach europejskich.

Einar Selvik tłumaczy, że satanistyczna retoryka była w dużej mierze efektem medialnej nadinterpretacji. W rzeczywistości wiele z tych aktów wynikało z buntu wobec dominującej roli Kościoła luterańskiego, który — jak twierdzi — narzucał jednowymiarową narrację duchową.

„Myślę, że cały ten satanistyczny aspekt został stworzony przez media. To była raczej forma oporu wobec państwowego Kościoła i tej formy opresji”

– stwierdza muzyk.

Einar Selvik Wardruna – wywiad

W dalszej części wywiadu Selvik zwraca uwagę na problematyczne aspekty norweskiej konstytucji z 1814 roku. Dokument ten nie tylko ustanawiał Kościół ewangelicko-luterański jako religię państwową, ale również zabraniał Żydom wjazdu do kraju. Choć Wardruna została poproszona o stworzenie utworu na 200-lecie konstytucji w 2016 roku, Selvik postawił warunek — utwór musi zawierać krytykę dokumentu.

„Zgodziłem się [na napisanie utworu], ale tylko pod warunkiem, że będę mógł skrytykować konstytucję” – wyjaśnia. – „Zwłaszcza jej religijna część jest, moim zdaniem, problematyczna.”

Reklama

Selvik podkreśla, że jego zaangażowanie wynikało z potrzeby obrony wolności słowa i duchowego pluralizmu, wartości kluczowych zarówno dla jego życia, jak i twórczości Wardruny.

Historia norweskiego metalu

Muzyk nie ukrywa także swojej krytyki wobec chrześcijaństwa, które — jak twierdzi — promuje światopogląd antropocentryczny, stawiający człowieka ponad innymi formami życia. Sam identyfikuje się raczej z animizmem, czyli przekonaniem, że każda istota, również rośliny, posiada swoją duchową esencję.

„Nie jesteśmy centrum wszechświata i to jest coś, czego nie lubię w chrześcijaństwie. Bardzo sprzeciwiam się myśli, że jesteśmy ponad zwierzętami i rządzimy naturą.”

Selvik nie chce jednak zamykać się w sztywnej definicji religijnej. Jak podkreśla, animizm to dla niego nie tyle system wierzeń, co codzienna postawa wobec świata.

„Nie znoszę dogmatów i nie przepadam za etykietowaniem tego, w co wierzę, ale animizm jest najbliższy temu, jak żyję.”

Dziedzictwo przemocy i mroczna historia norweskiego black metalu

Selvik nie ucieka od tematu przemocy, która zdominowała scenę black metalową w Norwegii w latach 90. Wspomina się tu o samobójstwie Dead’a (Mayhem), morderstwie Euronymousa przez Varga Vikernesa, czy zabójstwie dokonanym przez perkusistę Emperor, Bårda „Fausta” Eithuna. Dla wielu obserwatorów te akty na zawsze zmieniły percepcję black metalu jako gatunku muzycznego i ruchu kulturowego.

Nowy album Wardruny „Birna” – duchowa kontynuacja misji zespołu

W styczniu 2025 roku Wardruna wydała nowy album zatytułowany „Birna”, który spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem krytyków. W recenzji dla Metal Hammer Alex Deller napisał:

„Birna to potężna wypowiedź — idealna, by zapaść w sen w obliczu lęków współczesności lub obudzić się głodnym, gotowym do stawienia im czoła.”

Dla Selvika nowy album to nie tylko muzyka, ale także kontynuacja duchowej i artystycznej ścieżki, w której natura, historia i rytualna głębia łączą się w jedno.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *