Czeska kapela XIII. století (XIII. wiek) cieszy się z Polsce zasłużoną sympatią i popularnością. Świadczą o tym częsty udział w święcie muzyki gotyckiej Castle Party w Bolkowie, oraz wyprzedawane do zera koncerty w naszym kraju. Sobotni wieczór, 18. października nie był tu wyjątkiem. Do krakowskiego klubu „Zaścianek” licznie przybyli fani zespołu i to nie tylko z Polski, ale także pokaźna grupa z Czech.
Kameralna sala klubu Zaścianek zapełniała się już od godziny 19 publicznością spragnioną gotyckiej muzyki z rockowym akcentem. Dokładnie o 20:00 na scenie pojawił się pierwszy zespół wieczoru – warszawska kapela Fright Night. Grupa gra muzykę inspirowaną filmami grozy, łączącą elementy gothic rocka i horror punka. W melodii pobrzmiewało Sisters of Mercy z dodatkiem King Diamond. Całkiem niezła kombinacja i bardzo ciepło przyjęta przez zgromadzoną publiczność. Grupa Fright Night z zadania rozgrzania słuchaczy wywiązała się bardzo dobrze.
Galeria krótkiego koncertu Fright Night:
















Po krótkiej przerwie technicznej na scenę wkroczyło XIII. století. Trzon grupy od początku stanowią dwaj bracia: wokalista/gitarzysta Petr Štěpán, oraz perkusista Pavel Štěpán. Skład uzupełniają: basista Mirek „Palda” Paleček i grająca na klawiszach Andrea Kožená. Mocny początek po krótkim intro zapewnił utwór „Fatherland” i zaraz potem „Měsíc lovce„.
Zespół sięgnął po przekrój twórczości ze swojej ponad trzydziestoletniej kariery – mogliśmy posłuchać znane i lubiane hity jak „Justýna”, „Karneval”, „Elizabeth”, jak i nieco bardziej świeże kompozycje.
Wokal Petra brzmiał mocno, surowo, z charakterystycznym, lekko melancholijnym klimatem – co dobrze pasuje do gotyckiego rocka, a także do kameralnego klimatu klubu. Klawisze Andrei dodały przestrzeni i odpowiedniego „teatru” dźwięku – momentami lekko tajemniczego i bardzo nastrojowego. Bas i perkusja stanowiły solidny fundament, riffy gitarowe potrafiły poderwać publikę. Zespół dawał od siebie dużo – nie tylko muzykę, ale też dobrą energię ze sceny. Może tylko sekcja rytmiczna brzmiała momentami zbyt głośno. Jednak ogólny poziom technicznie był bardzo dobry.
Scena była ustawiona stosunkowo prosto – bez wielkiego show, pirotechniki ani przesadnych efektów — co w sumie pasowało do formatu Zaścianka i stylu zespołu: gotyk, ale nie poprzestający na wielkich „atrakcjach”, raczej na muzyce i klimacie.
Najmocniejsze reakcje publiczności wywoływały bezsprzecznie klasyki zespołu, takie jak „Justina” czy wspomniany „Karneval„. Większość fanów zna teksty zespołu, więc refreny były wykonywane wspólnymi siłami, co bardzo cieszyło lidera kapeli. Po pierwszej części zespół pojawił się jeszcze na bisy, gdzie usłyszeliśmy „Elizabeth” oraz „Růže a kříž„. Publiczność nie chciała jednak wypuścić grupy i tak długo skandowali nazwę zespołu, aż pojawili się oni na scenie jeszcze raz. Na samo zakończenie usłyszeliśmy jeszcze nieplanowane, acz podniosłe „Evropa„.
Dla fanów gotyckiego rocka i dla osób znających XIII. století był to koncert, który spełnił oczekiwania — zespół pokazał klasę, doświadczenie i repertuar pełen hitów. Jeśli jesteś fanem gotyckiego rocka, lubisz klimaty mroczne, ale melodyjne, zwłaszcza z nurtu fali gotyckiej i punka, to był to wieczór obowiązkowy. Klub Zaścianek okazał się bardzo dobrym miejscem: kameralnym, pozwalającym na bliskie obcowanie z muzyką, bez gigantycznej sceny, olbrzymiej widowni czy wielkiego show – co w tym przypadku działało na korzyść. Jeżeli poszukujesz czegoś autentycznego, bliskiego i z pasją – to właśnie było to.
Zobacz galerię z koncertu XIII. století










































Zdjęcia: Paweł Świrek