Bydgoski koncert w Fabryce Lloyda był drugim przystankiem na trasie. Na jednej scenie podczas jednego wieczoru wybrzmiał ciężki mathcore sludge’owców z Krzty, energetyczny black/punk chuliganów z Owls Woods Graves, techno Zamilskiej i jako grande finale black metal Furii.
Sam zestaw atrakcji jesiennej trasy Furii elektryzował publikę mocno, oryginalnością i mimo, że nadal w konwencji ciężkich brzmień to jednak eklektyzmem stylistycznym.
Bydgoska Fabryka Lloyda warunki do prezentowania ciężkich i wymagających dźwięków ma idealne -dobra akustyka, świetna produkcja, przestrzeń – niestety sporadycznie daje powody do wizyt wielbicielom ambitniejszych i mniej maistreamowych twórców.
Tego wieczoru lokal gościł sporo przyjezdnych, doceniających bardzo efektowne wnętrze i praktyczne wyjątkowo zewnętrze – gdzie mimo ulewnych deszczy, które nieprzerwanie cały piątek psuły nastój – klub umieścił duże zadaszenie – gdzie przy całkiem przyjemnej temperaturze miło było spędzać czas pomiędzy kolejnymi występami.
𝗞𝗥𝗭𝗧𝗔
Otwarcie czteropunktowego zestawu atrakcji wieczoru to olsztyńskie trio i bezkompromisowy ciężki mathcore z wpływami noise rocka i sludge metalu. Publiczność jeszcze nieliczna, ale ekipa która jest aktualnie jednym z bardziej intrygujących zjawisk polskiej sceny ekstremalnej ma już zadeklarowanych fanów gniotącego i wściekłego brzmienia. Trio komunikuje się ze słuchaczami wyłącznie muzyką, konfenansjerka jest zbędna – ascetyczne oświetlenie sceny ma za zadanie jedynie podbijać dynamikę, niekoniecznie ukazywać szaloną ekspresję muzyków.
Mimo krótkiego – półgodzinnego zaledwie seta Krzta nie zawiodła, i domyślać się można jedynie czy odsunięcie publiki od barierek spowodowane było nieśmiałością czy mocą i szczerością podawanych z pełnym zaangażowaniem dźwięków. Każdy kto zapoznał się z najnowszą produkcją Krzty „ŻÓŁĆ.NISZCZENIE.ZGLISZCZE” wydane nakładem Piranha Music w 2022 – mógł zweryfikować jak prezentuje się wersja live.










𝗢𝗪𝗟𝗦 𝗪𝗢𝗢𝗗𝗦 𝗚𝗥𝗔𝗩𝗘𝗦
Bezpardonowy sięgający wręcz do street punka black metal w wydaniu krakowskiej ekipy fanów ma sporo i to mocno zaangażowanych. „Antichristian Hooligans” szybko stało się hymnem szalikowców spod szyldu „żadnych znamion duszy”. Na koncercie Sów było już grupowe brykanie, o całkiem sporej intensywności, chóralne śpiewy, radosne porykiwania aż po finałowe „Owls, Woods, Graves” – wszystko pod niezwykle ekspresyjną i szaloną dyrygenturę The Fall – Michała Stępnia.
Zeszłoroczna produkcja studyjna Sów „Secret Spies of the Horned Patrician” zaprezentowana została dość obszernie przez utwory: niemal grindcore’owy „Rabies”, „Return of Satan”, „Idzie diabeł”, „Antichristian Hooligan” po rockowy „Bats in the Belfry”. W klubie podobnie jak na sporej festiwalowej scenie OWG sprawdza się znakomicie, dynamiką i energią porywając ożywioną zawartość lokalu kompletnie.
Czytaj także: Summer Dying Loud 2023 – relacja z festiwalu
















Lista utworów wykonanych przez 𝗢𝗪𝗟𝗦 𝗪𝗢𝗢𝗗𝗦 𝗚𝗥𝗔𝗩𝗘𝗦 podczas koncertu w Bydgoszczy
- This Spirit Follows Me Till the End of My Journey
- Ghouls Make Your Deathbed
- Rabies
- Return of Satan
- Of Moss and Lichens
- Accused of Witchcraft
- Citizenship of the Abyss
- Do You Deny the Evil?
- Idzie diabeł
- Antichristian Hooligan
- Stealing Souls
- Bats in the Belfry
- Owls, Woods, Graves
𝗭𝗔𝗠𝗜𝗟𝗦𝗞𝗔 w Fabryce Lloyda
Natalia Zamilska chociaż zaszeregowana jest jako techno, industrial i teoretycznie odstaje stylistycznie od zestawu – nadal mamy do czynienia z mocą i dynamiką metalowej ekstremy – jak chociażby na ostatnim albumie „Uncovered”. Elektronika i jeden człowiek na scenie, dekorowanej tylko wizualizacjami i ekspresją Natalii. Widać było, że spora grupa osób koncert zalicza właśnie ze względu na industrial Zamilskiej, należąc do bazy fanów tego rodzaju atrakcji – ci też najwydatniej krzyczeli „głośniej” – bo faktycznie poziom dźwięku i moc na początku występu był przytłumiony i po dawce od OWG wypadło to ciszej znacznie.






Bardziej konserwatywna część publiczności, która najwyraźniej nie rezonowała z serwowanym brzmieniem – po odsłuchaniu części koncertu poszła sobie z piwem w ręku zwiedzać namiot pod klubem wykorzystując czas przed wejściem Furii na scenę towarzysko.
𝗙𝗨𝗥𝗜𝗔 w Bydgoszczy
Jednym z najbardziej wyczekiwanych momentów trasy obejmującej osiem koncertów była prezentacja nowego albumu Furii – „Huta Luna”, który ukazał się 10 października pod szyldem Pagan Records. Nihil, Namtar, Sars, Artur na scenie pojawili się około 22 mając pełen klub, obłożone barierki i wyczekujących fanów przed sceną. Najnowsze wydawnictwo zostało zaprezentowane dość obszernie od wstępnego „Na koń!” przez „Swawola niewola” po finiszujący blok nowych kompozycji na „Gore” kończąc. Czy to scena festiwalowa – pierwszy koncert Furii od 2019 roku odbył się na tegorocznej edycji festiwalu Summer Dying Loud – czy scena klubowa, Furia idealnie sprzedaje swoją twórczość w podaniu na żywo.















Lista utworów – koncert Furii podczas koncertu w Bydgoszczy
- Na koń!
- Swawola niewola
- Są to koła
- Zamawianie drugie
- Ohydny jestem
- Kosi ta śmierć
- Za ćmą, w dym
- Grzej
- Zwykłe czary wieją
- Zamawianie trzecie
- Spanie polskie
- Zamawianie wirujących Sarmatów (czwarte)
- …
- Maska masce
- Idź!
- Gore!
Czytaj także: Takiej trasy jeszcze u nas nie było. Furia, Zamilska, Owls Woods Graves i Krzta ruszają w Polskę
Furia, Zamilska, Owls Woods Graves i Krzta – pozostałe koncerty trasy
- 4 XI Szczecin, Kosmos
- 5 XI Gdańsk, B90
- 9 XI Kraków, Kamienna12
- 10 XI Wrocław, Stary Klasztor
- 11 XI Warszawa, Progresja
- 12 XI Lublin, Radio Lublin
Bilety na koncerty Knock Out Music Store