Legendary Rock Voices w Gliwickiej PreZero Arenie – rockowe hity wszechczasów w symfonicznym wykonaniu

Kiedy rock i symfonia się spotykają, zwykle powstaje coś niezwykłego. Tak też było 16 kwietnia w gliwickiej PreZero Arenie. Tam odbył się koncert Legendary Rock Voices. Zobacz, co się działo na tej trwającej ponad dwie godziny imprezie.

16 kwietnia 2025 gliwicka PreZero Arena rozbrzmiała symfonicznymi dźwiękami. Zgromadzona na miejscu publiczność mogła usłyszeć światowe hity w symfonicznym wydaniu. Koncert w Gliwicach był jednym z kilku koncertów Legendary Rock Voices w Polsce. Można było usłyszeć utwory takich gigantów jak Queen, Metallica, Guns N’ Roses, Nirvana, System of a Down czy Rammstein w nowym, monumentalnym brzmieniu.

Reklama

Symfoniczne wykonanie rockowych przebojów – połączenie ognia i elegancji

Łączenie muzyki rockowej z orkiestrą symfoniczną znane jest od lat. W latach 60 i 70 wielu artystów i zespołów próbowało z różnym skutkiem łączyć muzykę rockową z brzmieniem symfonicznym. Bill Bruford w wywiadzie dla Tylko Rock (obecnie Teraz Rock – wywiad miał miejsce w 1992 roku) stwierdził, że rock tego nie potrzebuje (mówił to w kontekście grupy Yes i płyty „Time and a Word” z 1970 roku). Swoje próby z orkiestrami na żywo mieli także Pink Floyd i Emerson Lake and Palmer. Dopiero w końcówce lat 90 XX wieku nastąpił powrót do łączenia rockowych brzmień z orkiestrą symfoniczną za sprawą płyty Metallica : „S&M„. Od tej pory co jakiś czas odbywają się symfoniczne koncerty zespołów rockowych.

Tak też było w Gliwicach, gdy tuż po 20-tej ubrany na czarno dyrygent pojawił się na scenie. Krótkie strojenie instrumentów orkiestry i zaraz wybrzmiały pierwsze dźwięki „Eye of the Tiger„. Potem mieliśmy okazję usłyszeć różne światowe przeboje w symfonicznym wykonaniu. Po wykonaniu „Chop Suey” z repertuaru System of a Down nastąpiła 20-minutowa przerwa. Po przerwie jako pierwszy wybrzmiał „Back in Black” z repertuaru AC/DC. Było też efektowne kilkuminutowe solo perkusyjne. „The Final Countdown” grupy Europe został wykonany we fragmencie (tylko pierwsza zwrotka i refren). Przed refrenem śpiewający ten numer artysta opowiedział, że zespół przyjechał z Ukrainy i że tam jest obecnie wojna. Na sam koniec muzycy poprosili zgromadzoną na sali widownię o podejście pod samą scenę i tym sposobem został wykonany ostatni utwór. Podczas tego utworu zostali przedstawieni wszyscy wokaliści, którzy pojawili się tego wieczoru na scenie. Potem wręczenie kwiatów i bis.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *