Hate z premierą „Bellum Regiis” rozniosło sceny w Warszawie i Zabrzu. Polski zespół udowodnił, że po ponad dwóch dekadach na scenie wciąż potrafi zaskoczyć siłą i precyzją. Ich występy w ramach trasy „Beyond the Black Tour 2025” były pokazem czystej blackened death metalowej furii.
Hate zagrało w ramach trasy „Beyond the Black Tour 2025” w Warszawie i Zabrzu, promując swój najnowszy album „Bellum Regiis”. Koncerty w Progresji (7 maja) oraz CK Wiatrak (8 maja) nie pozostawiły żadnych wątpliwości – ATF Sinner i jego załoga są dziś w życiowej formie, a ich muzyka wciąż potrafi wbijać w ziemię.
Hate na „Beyond the Black Tour 2025” – triumfalny powrót z „Bellum Regiis” na polskiej ziemi
„Bellum Regiis”, wydany 2 maja 2025 roku przez Metal Blade Records, to trzynasty album w dyskografii zespołu. Już od pierwszych taktów tej płyty wiadomo, że Hate nie tylko nie spuszcza z tonu, ale wręcz przyspiesza i pogłębia swoje brzmienie. Koncerty w Polsce były pierwszą okazją, by usłyszeć nowe kompozycje na żywo – i trzeba przyznać, że materiał z „Bellum Regiis” zabrzmiał ze sceny jeszcze potężniej niż w wersji studyjnej.
ATF Sinner i spółka udowodnili, że Hate to nadal czołówka światowego ekstremalnego metalu
Na scenie Hate zaprezentowało się z ogromną pewnością siebie. ATF Sinner był jak zawsze charyzmatyczny, z chirurgiczną precyzją prowadząc zespół przez kolejne, piekielnie intensywne kompozycje.









































Publiczność – szczególnie ta w Zabrzu – zareagowała z dzikim entuzjazmem. Fani od pierwszych riffów rzucili się w wir moshpitu, a atmosfera w CK Wiatrak przypominała prawdziwy rytuał – wypełniony ogniem, dymem i lodowatym brzmieniem. W Warszawie zespół również przyjęto z ogromnym aplauzem, a dźwięk i światła stworzyły oprawę godną międzynarodowej klasy zespołu.
„Bellum Regiis” na żywo – więcej niż promocja albumu, to artystyczna deklaracja
Nowy materiał Hate to nie tylko kolejny rozdział w ich historii, ale manifest ideowy. Album nie unika odniesień do mitologii, duchowości i władzy – a na scenie te wątki nabierają jeszcze większej mocy. Grupa nie boi się wyzwań, eksperymentów i duchowej głębi. Koncertowe wykonania nowych utworów było pełne dramaturgii i ciężaru – zarówno muzycznego, jak i symbolicznego.
Hate pokazuje, że nie trzeba grać głośniej i szybciej, by być bardziej ekstremalnym. Ich siła tkwi w konsekwencji, atmosferze i bezwzględnej precyzji wykonania. To był koncertowy pokaz siły, ale i artystycznego wyrafinowania – coś, co odróżnia Hate od setek innych zespołów na scenie.